...gdyby nie ostatki to by bylo calkiem pusto.Nic sie nie zmienilo na lepsze, bal samca jeszcze wiekszy, pare pierd...tych lasek z lysymi, muzycznie-odgrzewane kotlety jak w wiekszosci klubo-dyskotek,gwiazdy tej nocy swiecily ale na niebie,jedyny plus to czlowiek wie, ze zyje bo go kac jeb..e....Ale sie bylo, widzialo i nie zaluje ze sie nie przyjezdza,normalnie az mi sie chcialo przelamac,zatkac uszy i na mala sale ruszyc bo tym byl lepszy kociol...krotko mowiac omijac z daleka.
do muzyki nie mam zadnych zastrzezen, ale w sumie i tak bylam krociutko niektore panny tylko tyle moge powiedziec tak jak kiedys nie wiedzialam z kim sie witac tak teraz szukalam tych nielicznych znajomych... szkoda szkoda i jeszcze raz szkoda
ludzi całkiem całkiem, nie było źle, ale jak na andrzejki to mało trzeba przyznać, spodziewałam sie więcej... muzycznie średnio, bez rewelacji ale też bez tragedii... a co do "lasek" to gdzie się nie pojedzie to wszędzie się trafi kilka takich ...
jak dla mnie ok raz na jakiś czas miło się odmóżdżyć
tylko mam wrażenie,że coraz większe kur**two zaczyna tam przyjeżdżać... i skąd to się w ogóle bierze ?? masakra jakaś
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach